Niemiecki rowerowy majstersztyk z odrobiną francuskiej finezji i luksemburskiego kosmopolityzmu - trasa doliną Moseli. Odpowiednik szlaku naddunajskiego ! Czy ładniejszy ? Bez sprawdzenia - puste gadanie...Trzeba porównać !

Metz, stolica Lotaryngii urzeka malowniczym położeniem nad kanałami i rozlewiskami \\\"naszej\\\" Moseli. Zachwyca gotycka katedra położoną na wzgórzu z cudownymi witrażami Marca Chagalla. Piękna dolina i historyczne,monumentalne pozostałości po wielkich pomyłkach II wojny światowej - Linia Maginota. Największa budowla tego systemu Fort du Hackenberg.

Ulegniemy pokusie aby odbić od lewego brzegu rzeki i zwiedzić dużą część Wielkiego Księstwa Luksemburga, które w istocie jest małym, ale suwerennym krajem. Ścieżką rowerową nad lokalną rzeką Alzette podjedziemy pod skały i mury obronne starego miasta stolicy kraju.Wrocimy do niemieckiej Moseli kwaśną rzeką (Sauer)...

Małe, czyste wioski, a dalej Trier, Cochem i Koblencja to niemieckie wspaniałości nad wspaniałą Moselą. Trier czyli Trewir jest kwintesencją Nadrenii-Palatynatu który przyciąga turystów właśnie łagodnymi wzgórzami pokrytymi winnicami, dolinami Moseli i Renu z ich przepięknymi zamkami. Trewir inaczej Augusta Treveronum jest jednym z najstarszych miast Niemiec zakładanym przez cesarza Augustyna jeszcze przed naszą erą. Tutaj też miał przyjemność urodzić się Karol Marks. Wspaniała rzymska Porta Nigra, termy cesarskie i romańskie lub wczesnogotyckie kościoły. Po drodze nad Moselą górują warownie i zamczyska. Świetnie zachowane i restaurowane. Jeden z nich - Cochem należący onegdaj do rodu z którego wywodziła się dzielna Rycheza, żona Mieszka II.

Na koniec miasto kilkanaście lat młodsze od Trewiru, castrum ad confluentus czyli obóz przy zbiegu. Koblencja , miasto rodzinne księcia von Metternicha. Słynny deutches eck, niemiecki przyczółek w miejscu wpadania Moseli do Renu, z ogromnym pomnikiem Wilhelma I i klimatami zakonu krzyżackiego.To stąd wysyłane były butelki reńskich win na zamek w Malborku...