Klify, półwyspy, plaże i wiejskie drogi, dzikie pejzaże i ..wieloryby ! Dawne koliste warownie, średniowieczne zamki, wiejskie porty i farmy. Część Dzikiego Atlantyckiego Szlaku tuż przed Ameryką...Spektakularny szlak wzdłuż wybrzeży, zwany Pętlą Kerry. Nieziemski świat niedalekich wysp Blasket.

  Na początek piękny Cork, drugie miasto Irlandii, a w Corku mówią że pierwsze...z aurą spokoju, dostojeństwa i charakteru. Urodziwe mosty nad rzeką i szeregi ładnych, kolorowych domów. 400 letnie targowisko zwane Targiem Angielskim , kwintesencja wiktoriańskiego neogotyckiego zdobnictwa w Katedrze św. Finbarra i gmach lokalnego browaru Beamish and Crawfords, słoszego stouta niż dubliński guinness. Może nie odmówimy sobie tradycyjnego muzykowania w jednym z lokalnych pubów, np w jednym z najlepszych An Spailpin Fanal...

A niedaleko szansa dla wstydliwych i małomównych na zamku w Blarney. Możliwośc pocalowania kamienia z Blarney i obdarzenia talentem elokwencji i krasomóstwa - osobiście chyba zrezygnuję, aby nie przesadzić z krasomóstwem ... :-) Można też skorzystać ze stopni spełniających zyczenia, pod warunkiem zejścia tyłem z zamkniętymi oczami. Tajemniczo, mistycznie ale też bardzo ładnie. Podobnie jak już na południowym brzegu w regionie Kinsale, mieście przytulonym jakby nie było do zielonych wzgórz i rozciągniętym nad estuarium rzeki Bandon. Oczywiscie z zamkiem Desmond...

Masywne klify Old Head wciąż nie poddają sie morskim falom, ale podziwiając je po lewej stronie roweru napewno nie zgubimy szlaku i dojedziemy nawet do końca wyprawy. Warunek: morze po lewej stronie ! A przy okazji po drodze choćby dom rodzinny Michaaela Collinsa, ikonicznego przywódcy Irlandii lub tajemny, starozytny krąg kamienny Dromberg.

Urokliwe szlaki wokół przylądków i półwyspów. I intrygująca niespodzainka - mozliwość przedostania się kolejką linową nad kipielą fal morskich na samotną wyspę Dursey...niestety bez roweru...Na pocieszenie cyklistów, możliwośc skorzystania z traktu Bear i nacieszeniem się niezwykłym, pierwotnym pejzażem trzech wysepek ; Byka, Krowy i  Cielęcia. Piękny ogród Derreen i oszalamiające pejzaże i przeciskający się kręty szlak do czarnych klifów i ruin zamku Dunboy, puszczonego z dymem przez bojówki IRA.

A co powiecie na fakt, ze w granicach odwiedzanego Parku Narodowego Killarney skryły się najpiekniejsze jeziora i górskie pejzaże Irlandii. Nadzwyczaj urokliwy szlak, zamek Ross, darowana narodowi irlandzkiemu posiadlość Muckross wodospad Torc i czasami konne dwukółki na drodze. naprawdę piekne dopełnienie niesamowitych przeżyć na szlaku pętlą Kerry.

Pówysep Dingle to miejsce dla koneserów. To njawieksze skupisko reliktów reliktów wczesnochrześcijańskich, oczywiście wpisane w krajobraz mierzei, plaż i gór i nieco hippisowskiego onegdaj miasteczka Dingle. Dla ciekawskich delfinow, mozliwość zaaranzowania spotkania z tymi inteligentnymi zwierzątkami w zatoce o oczywistej nazwie Dingle.

Wyprawa do ostatniego dnia napawa pięknem i kolejnymi atrakcjami. Zdawałaby się, że dojeżdżając do celu, miasta Limerick z zamkiem Krola Jana, katedrą, Komorą Celną, nic nas nie zadziwi. A po drodze jeszcze Adare, nieskazitelna, wiktoriańska wioska, XIII wieczna katedra Ardfert i wybrzeże Banna, wielokilmetrowej plaży i choćby pięknie polożony zamek Carrigafoyle.